Jerzmanice Zdrój. Wiszące tory

Wiszące tory znajdują się w miejscowości Jerzmanice Zdrój na Pogórzu Kaczawskim, pomiędzy stacjami Jerzmanice Zdrój i Pielgrzymka na szlaku kolejowym 284 łączące Złotoryję i Lwówek Śląski.

Odcinek oddano do użytku 15 maja 1896 r.
Połączenia pasażerskie zawieszono 10 października 1991 r.
Połączenia towarowe zawieszono w 1992 roku. Było to jednoznaczne z zamknięciem odcinka Jerzmanice – Lwówek.

Kiedy to się stało?

Według dwóch niezależnych, lecz niepotwierdzonych źrodeł takich jak miejscowa młodziez i forum internetowe nasyp został podmyty przez wody rzeki Kaczawy w nocy z 25 na 26 lipca 2013 roku. Te informacje jednak są sprzeczne z filmem z 2009 roku, na którym tory juz były podmyte.

W marcu 2014 podczas próby uzyskania dokładniejszych informacji w Zakładzie Linii Kolejowych PLK w Wałbrzychu, w rozmowie telefonicznej z Panem dyrektorem Mirosławem Grabińskim dowiedzieliśmy sie, że gospodarz infrastruktury nic nie wie na temat osunięcia ziemi i podmycia torów i nie ma czasu rozmawiac na ten temat.

Władze gminy Złotoryja również twierdzą, że nie posiadaja zadnej wiedzy na temat podmytego torowiska.

W rozmowie z sołtysem miejscowości Jerzmanice dowiedzieliśmy się, że podmycie torowiska nie nastąpiło jednorazowo a miało miejsce na przestrzeni lat od około 2000 roku. Systematycznie, najczęsciej w sierpniu rzeka podmywa zarówno torowisko jak i most obok. Lokalne władze występowały do PKP o zabezpieczenie obiektów, ponieważ stanowią zagrożenie dla życia i zdrowia szczególnie miejscowej młodzieży, która spędza tam czas a latem nawet skacze do wody z torowiska i mostu. Zarządca obiektu nie podejmuje jednak żadnych działań tłumacząc się brakiem środków na ten cel.

Sołtys potwierdza rownież informacje o planowanym uruchomieniu ścieżki rowerowej na tym odcinku torowiska w kierunku Zagrodna aż do Rokitek.

11 kwietnia 2017 na stronie internetowej Radia Wrocław ukazał się artykuł mówiący o planach przywrócenia ruchu kolejowego na odcinku Legnica – Jelenia Góra przez Złotoryję i Lwówek Ślaski. Przejdź do artykułu:  Wiszące tory w Jerzmanicach-Zdroju wkrótce mają zniknąć (Radio Wrocław 2017-04-11)

Jak dojechać?

Na chwilę obecną (marzec 2014) wiszące tory można oglądać bez ograniczeń. Zmotoryzowani mogą dojechac pod sam most droga gruntową przy rzece, ale bardziej radzimy parkowanie na utwardzonej nawierzchni, na przykład w okolicy stacji Jerzmanice Zdrój.

Według Informacji Turystycznej w Złotoryi teren jest „zabagniony” i nie ma możliwości zbliżenia się do obiektu. Oczywiście jest to nieprawda, a do wiszących torów można podejść bez problemu.

Zdjęcie archiwalne 1.
Zdjęcie archiwalne 2.
Inne ciekawe obiekty kolejowe >>>

Ciekawe artykuły w temacie:
Kolej rozbiera linie i oddaje gminom na ścieżki rowerowe >>>
Stacja węzłowa Jerzmanice-Zdrój >>>
Dokument filmowy z kwietnia 2009 >>>

Film dokumentujący stan torowiska na dzień 17 maja 2017:


fotografia ślubna Jelenia Góra

10 komentarzy do „Jerzmanice Zdrój. Wiszące tory

  1. Ha to się nazywa turystyka niszowa :) jak Ty wynalazłeś te miejsce to nie wiem, ale jestem pełna podziwu a zdjęcia świetnie oddaja klimat tych torów w nicość :)

    1. no jest tam przerażająco i niesamowicie.
      fajnie ze zdjecia Ci sie podobają, ale świetne miejsce to i zdjęcia świetne :)

  2. Niby nic, a jednak atrakcja turystyczna – takie lubię najbardziej, te przypadkowe. Pięknie pokazane, podobnie zresztą jak w innych wpisach – które oglądam na raty, bo naraz, to człowieka rozsadziłaby chęć natychmiastowego zwiedzania, szukania, jechania… ;)

  3. Było iść jeszcze nieco dalej, dalej dwa mosty i potem droga polna na lewo wykuta w skale, a idąć na wprost górka z ciekawymi skałami

  4. w okolicach kamienicy królewskiej na kaszubach w czasie wiosennych roztopów w 2004 albo 2006 roku zostało rozmyte 300 metrów nasypu kolejowego prowadzącego do lokalnej cukrowni. pomorski zakład pkp plk, w osobie ówczesnego dyrektora kowalewskiego, wykazał kompletny brak zaointeresowania tą sytuacją, pomimo monitów ze strony władz gminy sierakowice, dyrekcji cukrowni (dla której przewóż materiałów koleją był najtańszym i najsensowniejszym środkiem transportowym), mieszkańców gminy, pracowników pomorskiego zakładu pkp plk, miłośników kolei i dziennikarzy lokalnych.
    ponieważ podmyte tory nie zostały zabezpieczone przez właściciela, zostały one rozkradzione przez złomiarzy – co wywołało szok, niedowierzanie i oburzenie u przedstawicieli pomorkiego regionu pkp plk. konsekwencją tych wszystkich doznań było stwierdzenie, że remont nasypu, wraz z odtworzeniem torowiska, byłby przejawem skrajnie nieracjonalnej rozrzutności ze strony regionalnej dyrekcji pkp plk.
    cukrownia była zmuszona przerzucić się na droższy i nieekonomiczny transport samochodowy.
    zaś dyrektor kowalewski mógł zapisać kolejny sukces pomorskiej dyrekcji pkp plk na swoje konto.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.